Błędy w bieganiu

running-573762_640Jednym z najpopularniejszych obecnie zajęć outdoorowych jest bieganie. Nic dziwnego- sport ten nie wymaga olbrzymich nakładów finansowych, a pomaga zgubić nieco zbędnych kilogramów i poprawić sylwetkę. Problem jednak polega na tym, że niestety wielu z początkujących popełnia kardynalne błędy, które nie tylko szybko zniechęcają do aktywności, ale też mogą skończyć się urazami.

Pierwszym i jednym z najpoważniejszych błędów jest bieganie bez jakiegokolwiek planu i znajomości własnych możliwości. Niestety, wiele osób nie bierze pod uwagę, że jeśli ostatnie miesiące spędzili przed telewizorem opychając się czipsami, to niestety, nie ma co liczyć na znakomite osiągi w pierwszych tygodniach treningu. Na początku bowiem nawet kilka minut treningu może być wyczerpujące. Należy zatem zaczynać nawet od szybszego marszu- w celu rozgrzania mięśni i pobudzenia krążenia. Potem warto dołączać do tego kilka minut truchtu, choć prawdopodobnie na początku utrzymanie tego tempa przez więcej niż kilka minut tez będzie problematyczne, jednak z każdym kolejnym podejściem czas będzie się powoli wydłużał.

Niejako pochodną tego błędu jest kolejny problem- czyli bieganie za szybko. Podczas treningu outdoorowego naturalnym jest, że spotykamy innych entuzjastów sportu. Istnieje wówczas pokusa, by biegać w tempie zbliżonym do ich tempa. Jest to jednak błąd, który bardzo szybko może doprowadzić do zadyszki, porażki i zniechęcenia. Stare porzekadło głosi: mierz siły na zamiary. Na szybsze tempo przyjdzie czas później, w początkowej fazie chodzi bardziej o ustabilizowanie tętna i budowanie wytrzymałości.

Jednak tu też należy uważać, albowiem kolejnym poważnym błędem jest bieganie za długo. To, że osoby oprawiające ten sport są w stanie bez problemu przebiec za jednym razem kilka, czy nawet kilkanaście kilometrów wcale nie znaczy,że początkujący entuzjasta będzie w stanie przebiec nawet połowy tego dystansu. Lepiej zaczynać od krótszych tras i z czasem powoli je wydłużać. Na wielokilometrowe odcinki przyjdzie czas później.

Należy też pilnować by z aktywnością fizyczną nie przesadzić. Codzienny trening bowiem nieomal z pewnością skończy się przetrenowaniem lub urazem. Dlatego należy wyznaczyć sobie przynajmniej jeden dzień w tygodniu, w którym trening w całości odpuszczamy. W początkowej fazie wdrażania się w bieganie powinny to być nawet dwa, a nawet trzy dni. Z czasem, gdy wydolność organizmu się poprawi- będziemy mogli bezpiecznie trenować coraz więcej.

Początkujący sportowcy nierzadko biegają z butelką wody. Jest to, niestety, kompletnie pozbawione sensu. Butelka wody trzymana w ręce stanowi zbędne obciążenie, a ponadto zaburza równowagę. A jeśli zaczynamy przygodę z bieganiem, to nie jesteśmy w stanie truchtać na tyle długo, by uzupełnienie płynów było niezbędne. Wody możemy spokojnie napić się po treningu.

By kontrolować swoje postępy bardzo przyda się stoper oraz dzienniczek treningu. W oba narzędzia warto zaopatrzyć się już na początku. Nie tylko pomaga nam to planować kolejne treningi i ich trasy, ale też pozwala dostrzec zmiany. A nic tak nie motywuje, jak własny progres!

Advertisement

Comments are closed.